środa, 13 sierpnia 2014

One Part Fedemiła

Nazywam się Ludmiła i mam 26 lat. 5 lat temu opuściłam Buenos Aires z ważnych powodow. Musiałam zostawić moich przyjacioł. Bardzo za nimi tęsknię. Siedze w samolocie z Tomasem poznałam go we Włoszech. Oświadczył mi się 2 miesiące temu , jesteśmy bardzo szczęśliwi razem. Za chwile nasz samolot wyląduje w BA. Boje się reakcji moich przyjacioł jak mnie zobaczą. Na pewno będą wściekli bo zostawiłam ich bez słowa wyjaśnienia.. Moje przemyślenia przerwał Tomi.
-Kochanie chodź juz jesteśmy- powiedział i posłał mi uśmiech
-Już tak szybko ? - zapytałam
-Tak , pojdę odebrać walizki- powiedział i znikł w tłumie. Po chwili wrocił wzięłam moją walizkę od niego i udaliśmy się do moich rodzicow u ktorych mieliśmy przez jakiś czas pomieszkać. Gdy byliśmy już na miejscu moja mama rzuciła mi się na szyje.
-Boże coreczko tak dawno się nie widzieliśmy. Tak bardzo tęskniłam -zaszlochała
-Ja też tęskniłam. Mamo , tato to jest moj narzeczony Tomas - powiedziałam i się uśmiechnęłam
-Miło nam Ciebie poznać - odpowiedziała mama i go uścisnęła
-Mi rownież miło państwa poznać - powiedział Tomi z uśmiechem
-Mamo pokarzesz Tomiemu gdzie mamy pokoj , chciałabym pojsc na spacer - powiedzialam
-Dobrze kochanie - powiedziala mama a ja poszłam. Szłam znanymi mi drogami. Ale w szczegolności szukałam jednego domu. Gdy do niego dotarłam ,zatrzymałam się . Wzięłam głęboki oddech i weszłam na podworko. Gdy znalazłam się pod drzwiami zapukałam. Po chwili otworzyła mi starsza pani.
-Dzień dobry jest może Natalia? -zapytałam
-Dzień dobry a kim jesteś dziecko ? -odpowiedziała pytaniem
-Ludmila , Ludmila Ferro -powiedziałam a kobieta zrobiła duże oczy
-Wejdź do środka - powiedziała kobieta i posłała mi uśmiech. Zrobiłam tak jak kazała, Po chwili bylyśmy w salonie. - Naty już tutaj nie mieszka złotko wyprowadziła  się - powiedziała
-A mogę wiedziec gdzie? wie pani chciałabym jej zrobić niespodzianke - powiedziałam z uśmiechem
-Oczywiście mieszka na Robinsona 64 . Idź do niej ,macie chyba sporo do wyjaśnienia- powiedziała  i się uśmiechnęła .
-Tak , to do widzenia - powiedziałam
-Do widzenia -odpowiedziała mi i wyszłam. Szłam jakieś 10 minut i znalazłam się pod celem . Był to duży biały dom. Był piękny a na podworku rosły rożnego gatunku kwiaty. Byłam już pod drzwiami . Zapukałam drzwi otworzył mi troche wyższy ode mnie mężczyzna.
-Dzień dobry czy jest może Natalia? -zapytałam
-Tak jest. Naty kochanie ktoś do Ciebie - "kochanie" myślałam ,że się przesłyszałam . Po chwili drzwiach pojawiła się Naty. Bardzo się zmieniła.. Jej loki dosięgały do łokcia .Po prostu wyładniała . Gdy mnie zobaczyła miała taką minę jakby zobaczyła ducha.
-Ludmiła ? -zapytała a mężczyzna patrzał to raz na mnie to raz na Naty.
-Tak to ja. Naty możemy pogadać ? - zapytałam i spuściłam głowe. Myślałam ,że na mnie nakrzyczy ale jednak przeliczyłam się. Przytuliła mnie , odwzajemniłam ten gest. Oddaliła się troche ode mnie.
-Możemy porozmawiać ,ale najpierw wejdź do środka- powiedziala i się uśmiechnęła do mnie odwzajemniłam tym samym i udaliśmy się do salonu.
-Chcesz kawy czy herbaty ? -zapytał mężczyzna
-Kawy poprosze - odpowiedziałam i się uśmiechnęłam
-A Ty skarbie ? -zapytał Naty
-Też kawy - powiedziała i się uśmiechnęła. Gdy on odszedł. Musiałam się jej zapytać.
-Kto to jest?
-Nie pamiętasz go ? -odpowiedziała pytaniem
-Własnie nie za bardzo - powiedziałam
-Maxi Ponte - powiedziała Naty i mi się dopiero teraz przypomniało ,że jak chodziliśmy do Studio to oni byli parą.
-To na prawde on ? zrobił się przystojniejszy - powiedziałam i się uśmiechnęłam hiszpanka odpowiedziała mi tym samym. - Opowiadaj jak tam u Ciebie kochana - powiedziałam i spojrzałam na nią z zaciekawieniem. W tym momencie akurat wszedł Maxi w trzema kubkami. Postawił je na stole i usiadł koło Naty. -Dziękuję - powiedziałam a on tylko posłał mi uśmiech .
-Jak u mnie hmm.. dużo się zmieniło. Aktualnie pracuje w Studio ucze śpiewu, chociaż za pare miesięcy bedę musiała z tym skończyć. Maxi oświadczył mi się 4 miesiące temu. W wolnych chwilach chodze do Violetty pomagać jej z coreczką- powiedziała i się uśmiechnęła
-Ale jak to nie będziesz mogła pracować ?-zapytałam ją
-Jaa.. Ja jestem w ciąży - powiedziała a mnie zatkało.
-Czyli będę ciocią ? -zapytałam jej
-No tak - powiedziała i się uśmiechnęła . Bez zastanowienia podeszłam do niej i uścisnęłam ją. Tak bardzo ciesze się z jej szczęścia. Po chwili oderwałam się od niej i wrociłam na swoje miejsce.
-Maxi a jak tam u Ciebie ?- zapytałam go
-Pracuje też w Studio ,ale ucze tańca razem z Leonem. Nie długo z Naty będziemy małżeństwem ,nie moge się doczekać aż zostane tatą. Pracuje też jako DJ w klubie - powiedział i się uśmiechnął- No Ludmiła teraz Ty opowiadaj jak u Ciebie - powiedział
-Mieszkam teraz we Włoszech ,ale przyjechałam tutaj na kilka tygodni. Mam narzeczonego Tomasa, jest bardzo kochany ,ale za bardzo jest zazdrosny. Pracuje w banku. - powiedziałam i się uśmiechnęłam
-Ciesze się z twojego szczęścia -Powiedziała Naty i się uśmiechnęła
-A ja sie ciesze z waszego - powiedziałam i odwzajemniłam uśmiech
-Mam pomysł może pojdziemy do Resto ? tam są wszyscy z paczki - zaproponował Maxi
-Ja moge iść - powiedziałam i się uśmiechnęłam
-No to idziemy -powiedziała Naty i wstała z miejsca. Po chwili wyszliśmy z domu. Po 20 minutach byliśmy w Resto rzeczywiście była tam cała paczka Camila i Brodway , Francesca i Marco , Diego i Lara , Violetta i Leon z coreczką i Federico. Gdy go zobaczyłam moje serce zaczęło bić szybciej to nie możliwe abym dalej go kochała..
-Cześć wszystkim pamiętacie Ludmiłe ? -powiedziała Naty a wszystkich wzrok powędrował na mnie
-Cześć - powiedziałam a wszystkie dziewczyny mnie przytuliły. Usiadłam obok Naty . Zaczęliśmy gadać. Coreczka Leonetty jest śliczna. Sama chciałabym mieć taka . Dowiedziałam się że Bromila i Marcesca są po ślubie a Diego i Lara mają synka. Siedzieliśmy tam do 23:00 gadaliśmy o wszystkim. Robiło się ciemno więc powiedziałam wszystkim ,że musze już iść. Federico zaproponował mi ,że mnie odprowadzi nie miałam nic przeciwko. Szliśmy w ciszy. Po chwili on ją przerwał . Gadalibyśmy dłużej ,ale doszliśmy do mojego domu. Federico powiedział mi gdzie mieszka gdybym jego potrzebowała i mnie przytulił. Po chwili oderwał się ode mnie powiedział "Cześć" i odszedł. Weszłam do domu i od razu naskoczył na mnie Tomas ..
-Dziewczyno!!! co Ty robisz jesteś ze mną a przytulasz się z jakimś fagasem ?!?! Pewnie mnie zdradzasz wiesz nie mogę być z taką dziewczyną ! to mi zepsuje reputacje w pracy !! czy Ty myślisz co robisz ?! W ogole twoi rodzice są jacyś dziwni !! nie zamierzam mieć takich teściow !! z Nami koniec oddaj pierścionek a i wracam do Włoch !! twoje rzeczy wyśle poźniej. Narazie dziwko !!- powiedział i wyszedł. Do moich oczy zaczęły napływać łzy. To co on powiedział strasznie mnie zabolało . Nie myśląc wybiegłam z domu udałam się pod adres ktory powiedział mi Federico. Gdy byłam już pod drzwiami zapukałam. Otworzył mi Fede.
-Jezu Ludmiła co Ci się stało ? - Wejdź do środka - powiedział a ja zrobiłam to co mi kazał . Usiedliśmy w salonie. Opowiedziałam mu wszystko. Widać było ,że Fede się wkurzył. Po chwili przytulił mnie. Odwzajemniłam uścisk . Federico odsunął się trochę. Popatrzył mi się w oczy zakładając kosmyk moich włosow za ucho. Pod wpływem chwili pocałowaliśmy się. Spędziliśmy razem upojną noc. Obudziłam się rano. Federica nie było. Zebrałam swoje rzeczy z podłogi i ubrałam się. Wyszłam z pokoju ,poczułam zapach wydobywający się z kuchni , udałam się tam . Tam zobaczyłam Federica ktory robił śniadanie. Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się i podszedł. Przytulił mnie.
-Jak się spało ? -zapytal
-Dobrze ,ale krotko a Tobie ? -odpowiedziałam pytaniem
-Też - powiedział i oderwał się ode mnie i posłał mi uśmiech. Odwzajemniłam go 
-Fede co teraz z nami będzie? -zapytałam i spuściłam głowe
-Ludmiła ja nie wiem co Ty o tym myślisz ,ale ja Cię kocham - powiedział podniosłam głowe i popatrzyłam na niego.
-Ja też Cię kocham - powiedzialam i się uśmiechnęłam
-Ludmiło czy zostaniesz moją dziewczyną? wiem to nie dojrzale brzmi- powiedział a ja się zaśmiałam
-Tak - powiedzialam a on złączył nasze usta w pocałunku. -Ja już muszę iść spotkamy się poźniej ?-zapytałam 
-Pewnie o ktorej Ci pasuje ?-zapytał 
-O 14 ? -odpowiedziałam pytaniem 
-Okej - powiedział i się uśmiechnął -Poczekaj odprowadzę Cię - dodał i zaczął ubierać buty. Po chwili wyszliśmy z jego domu. Gadaliśmy o wszystkim gdy doszliśmy do mojego domu zatkało mnie przed nimi stał Tomas ..
-Ludmiła ja Cie przepraszam. Prosze wybacz mi - powiedział i spojrzał na mnie
-To przez Ciebie Ludmiła płakała?-zapytał Fede
-Tak ,ale chc - nie dokończył bo Federico go uderzył - Ej Ty koleś nie przesadzasz troche ?!-krzyknął
-Nie bo nazwałeś Ludmiłe dziwką !- krzyknął Federico
-Federico uspokoj się - powiedziałam a on popatrzył na mnie -A Ty Tomas idź już sobie nie wybacze Ci - powiedziałam i razem z Fede weszłam do domu. 
-Boże kochanie co tam się stało ? -zapytała mama
-Nic mamo. A właśnie mamo to jest Federico - powiedziałam i się uśmiechnęłam
-Milo mi panią poznać - powiedział Fede i się uśmiechnął.
-Mi Ciebie rownież - powiedziała mama i go uścisnęła.
Po 2 miesiącach zostałam świadkiem na ślubie Naxi. Fede oświadczył mi się na ich ślubie to było bardzo słodkie. Naty urodziła ślicznego i zdrowego chłopca zostałam jego chrzestną nazwali go Facu. Jeszcze 9 miesięcy i my zostaniemy rodzicami ,wystarczy tylko troche poczekać.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam was za tą nie obecność ;c Musiałam wyjechać na kilka tygodni ;/
Nie długo napisze następnego One Part'a :DD

2 komentarze: